i wszystko się ułożyło... jest smutno dalej, ale wiadomo przynajmniej co się stało. Aw... było strasznie. Cała rodzina znowu się zebrała. Ostatnio kiedy były problemy, rodzina się pogodziła. I się super fajnie cieszę, że tak się stało, bo tęskniłam za rodzinnymi grillami, za tą całą atmosferą rodzinną. To jest niesamowite, kiedy można usiąść sobie, wspominać stare czasy, i jeść przy tym kiełbasę z grilla (uśmiech). co prawda, teraz jestem na diecie, ale chodzi o samą tą atmosrefę. Teraz co prawda nikt się nie pogodził, ale znowu wszyscy się 'zjednoczyli'...
nie wiem co tu mogę pisać... cholera. telefon mi dzwoni ale nie chce mi się odbierać. nic mi się nie chce, ale muszę iść do azetu wybrać punkty na bilety do kina. za darmoche.
nie chciałam, żeby moje blogi powychodziły na jaw -,-
http://www.youtube.com/watch?v=LanCLS_hIo4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz