poniedziałek, 14 listopada 2011

co? nie wiem co.

dziś się naczytałam dużo rzeczy o czymś. ale nie ten blog. ten miał być o mnie nie o dietach.

co u mnie? spoko. namawiam mamę każdego dnia na tą lustrzankę i powoli wychodzi na moje.
nie wiem. kurde co tu pisać. nie wezmę tego acodinu.
na razie przynajmniej... nie no nie wezmę.
senesu też  nie kupię jeśli to komuś poprawi humor. sudafed pewnie tak bo mam po nim wiele energi (chciałam tu przeknąć ale się opamiętałam ;p)

zaniedbałam ostatnio wszystko. ludzi. forum. pokój. gitarę. chociaż z drugiej strony, ostatnio chyba pierwszy raz od pół roku usiadłam przy książkach. dziś też napisałam pracę na polski. z wos-u dostałam piątke za notatkę w zeszycie. z chemii trzy. no ok. z tego mogłam się bardziej postarać.

idę sobie teraz potańczyć bo to dobry sposób na odchudzanie ;) i jaki przyjemny ;D muzyka na słuchawkach mi poprawia humor momentalnie. właściwie to się trochę uzależniłam, bo nie umiem usnąć bez słuchawek.

Na zdjęciu Gillian Zinser jeśli ktoś nie wie ;p dziewczyna która gra w 90210 i jak ją zobaczyłam to od razu mi przypadła do gustu. kocham ją normalnie za styl, wygląd i przede wszystkim charakter.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz