sobota, 31 grudnia 2011

jestem zdenerwowana. obecnie wszystko mnie irytuje. przed chwilą zostałam nakryta na czymś na czym nie powinnam. piję drugie p. i szóste s. [?]
idę spać


roku 2012 bądź lepszy.
pomóż mi schudnąć jeszcze aż będzie 48. potem zobaczymy może jeszcze mniej. pomóż mi na odkrycie jakich zajebistych tabletek które będą tanie i którymi będę się mogła fajnie naćpać.

żartuję ;D
no może nie... nie wiem ;p

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
chyba jestem jakąś ćpunką.
a przynajmniej wszyscy mnie za taką mają w rodzinie.
potrzebuję... shit jestem pijana.

czwartek, 29 grudnia 2011

drogi anonimie komentujący bloga Eweliny mam nadzieję, że czytasz również mojego bloga i mi powiesz kim jesteś ;) zrobiło mi się mega miło ale zmartwię Cię. przytyłam 1,5 kg. święta itd. ale już będzie dobrze, małe zakupy w aptecie ;D

jeszcze 3 miesiące i do 48 :D a potem się zobaczy
ale to nie blog o odchudzaniu..
nie mam co tu pisać kurde.
wkurzyłam się na siostrę.
wypijam sobie senes
piję kiedy jest okazja czyli rzadko
mam ochotę na budyń ale jestem leniem i go nie jem
piję wodę gazowaną z sokiem. A. wie o co chodzi
podobają mi się dziewczyny <3 love is love
nie mam z kim grać w karty
mam gorączkę chyba [?]
bolą mnie uszy.


+ nie zadawajcie mi pytań jakby co o co chodzi z tą notką. nie mam najmniejszego pojęcia
"o baby, baby it's a wild world"

lalalalalalalalalala
jestem szczęśliwa. pomimo tego, że zaraz idę na kebaba to jestem szczęśliwa.

wtorek, 27 grudnia 2011

fgfrgsf

nawet nie czuję się bezpiecznie w internecie. fajno nie?

+ jeszcze jedno do E.
nie robi się tego tylko z tych powodów które podałaś. Robię to dla siebie, tak jak większość dziewczyn. Nie jesteś... nie zrozumiesz tego. Na obecną chwilę, jedyne czego chcę to spokoju. Żeby się wszyscy ode mnie odpierdolili! To jest moje pieprzone życie. Ja sobie je będę niszczyć jak chcę. Niech nie obchodzi Cie to czy kupiłam sobie sudafed czy nie. Czy lubię pić żeby się dobrze bawić czy nie. Nie twój interes. + kolejne kłamstwo? Odeszłaś z leśnych trochę później niż w pażdzierniku..

a tu coś co prawie ogarnęłam na gitarze w całości ;)



a miałam taką wenę.. wracam do pisania teraz. potem do spania jeśli to w ogóle możliwe.
zasypiam o 3-4 wstaję o 12. mała drzemka przez dzień i znowu..

poniedziałek, 26 grudnia 2011

droga E:

cieszyć się życiem mogę w każdej chwili. a kiedy osiągnę swój cel będę bardziej szczęśliwa niż dotychczas. 
to jest moje życie i to ja sobie je będę układać. będę robić co mi się podoba. pić, palić, ćpać cokolwiek.



niedziela, 25 grudnia 2011

To, że dla Ciebie piękno to cellulit, spasione uda, rozstępy jak stąd do ameryki i brak widoczności swoich stóp, nieznaczy, że ja mam tak samo. tyle

zawieszam działalność sprzedawania biżuterii na razie. teraz się będę uczyć.


grać na gitarze. :) bo chyba nie historii ;p


oglądam znowu skinsów, siedzę sama w swoim pokoju, wymyślał jak mogę go wyremontować. już na wiosne. mam tysiące pomysłów. zrobię chyba ten który wpadł mi dziś. coś nowoczesnego a'la hotel Chucka <3 aw.



coś się kończy coś sięzaczyna. Jutro spędzam dzień z A. noc też zapewne... <3 i oby jak najdłużej

a teraz idę zrobić sobie... no nie ważne ;) +18

sobota, 24 grudnia 2011

gitara:D mogło być gorzej ;p mogły być mandarynki i czekolada z orzechami huhuhu

mam jakiegoś doła od wczoraj. chce mi się ryczeć. jak mogę to ryczę. kłócę się z wszystkimi.

just shut up

zastanawiałam się wczoraj nad kilkoma rzeczami. Gdybym popełniła samobójstwo kto by mnie pierwszy znalazł? co by sobie pomyślał, i inni? ile osób by przyszło na mój pogrzeb? pewnie tylko rodzice przecież wypada. może jeszcze kilku sąsiadów. ksiądz, ministranci i faceci od noszenia trumny. kameralnie.
mam te święta totalnie w dupie. atmosfera równie sztuczna jak choinka. pierdole to. nie czuje tego.
nie otworzę dziś prezentu. zostanie pod choinką. chociaż potem pewnie będzie awantura czemu nie otwieram mam się nie wygłupiać.

wtorek, 20 grudnia 2011

niedziela, 18 grudnia 2011

sobota, 17 grudnia 2011

mam problem. wiem o tym. i mam nadzieję, że wszyscy moi przyjaciele będą zadowoleni, kiedy im powiem, że porzuciłam dietę na kilka dni. chcę spędzić spokojną wigilię. -8 kilo którego i tak nie widać... pf.


do wigilii jeszcze tydzień a przygotowania u mnie w domu idą pełną parą. dzień pozytywnie spędzony. mama w pracy. sprzątaliśmy z tatą, potem postanowiliśmy zrobić ciasteczka których nie mogłam nie spróbować. zrobiłam kilka zdjęć i przy okazji pokażę Wam mój pokój (wiem, że kiedyś Ania chciała go zobaczyć ;))


karpiki których krew zaraz będzie spływać po moich  policzkach sprawiając mi nieprzyzwoitą i wręcz chorą satysfakcję...



ciasteczka które nie wyglądają najlepiej... robione tajemnym przepisem który znam tylko ja i mój tata. jedne są cytrynowe, drugie kakaowe i można się napatolić na mieszane.




moja skrzynka bez której nie mam szans na żadne piniondze ;D

no ja w ramce



jedna tablica <3 (na dole wcale nie ma biebera ;D)

moja dziewczyna <3

moja półka?

Audrey <3

Chuck Bass.. mrr...

eee



kocham sprawiać mojej rodzinie problemy. byli przekonani, że na święta kupią mi lokówkę i słuchawki + duperele i będzie git. dziś zamówiłam sobie lokówkęi słuchawki i mają problem. chce już mieć te cudeńka! <3

o o o i ja! <3

piątek, 16 grudnia 2011

słucham Galop' bez końca. uzależniłam się od tej piosenki chyba.
nie wiem co dalej. jest mi dobrze tak jak jest. cieszę się, że już tylko 3 dni szkoły. bo czwartku nie liczę. uzależniłam się od siedzenia w domu. w swoim pokoju mam wszystko czego mi trzeba. to znaczy... potrzebuję ołówka i nie chce mi się wstawać ale to szczegół.


jestem załamana. 90210, Plotkara mają przerwę w emisji do połowy stycznia praktycznie. Co będzie cholera z Chuckiem? Czemu Blair wyjdzie jednak za Louis? Co z Danem? ;< a z Liamem? i Annie? i z Ivy i Rajem?! AGRH








głupi maniak serialowy (powiedziała i strzeliła sobie w głowę)

środa, 14 grudnia 2011

622

kurwa kocham moje życie takie jakie jest teraz.
znajomi z internetu mi wystarczają ;D
pierdole włochy i inne wycieczki szkolne. ide na zioło. nie no żartuję, chociaż jakby tu był M. to pewnie by tak było. (hjahahahah nie wiecie kto to M :D nikt go nie zna)
i nie zamówiłam tych butów ;/ głupia głupia. nie ma wgl mojego rozmiaru. tylko zamszowe a takich to ja nie chcę sory no ;/
ja mam swój świat i swoją modelinę. wszystko będzie tak jak ja chcę. a nie. a moja siostra niech się pierdoli za przeproszeniem.

wtorek, 13 grudnia 2011

fuck it

kurwa!
nie wiem skąd to wiesz. ale się dowiem. i obiecuję... zajebię.
ja nie odpuszczę. z resztą wiesz co? i tak byś nie poszła. bo ja mogę napisać do S. że ty p.


MAM OCHOTĘ KRZYCZEĆ, WRZESZCZEĆ, PŁAKAĆ I IŚĆ SIĘ ZABIĆ, dziękuję.



  aw... dla Gillian mogłabym zmienić orientację... kocham ją normalnie
a za jej figurę bym zabiła


będę sobie brała co chcę, piła co chcę i kiedy chcę. będę przychodziła do szkoły głodna i wracała z czarnymi plamkami przed oczami. to jest moja sprawa i chuj wam do tego. to moje życie i będę je niszczyła jak mi się podoba.

środa, 7 grudnia 2011

pozbierajcie się motylki ;<



aw... jest źle. w sensie. za niedługo się skończy więc lepiej. ale na obecną chwilę jest źle.
staram się nad tym panować, jako tako mi wychodzi.

nienawidzęmojejsiostryktórajestpoprostugłupia.alejamamnaniąmegahakaimaprzejebanekrótkomówiąchahahahaha.

wtorek, 6 grudnia 2011

poniedziałek, 5 grudnia 2011

może i albo

jestem skończona. to co dziś zrobiłam.. aw... przynajmniej wiem na czym stoje. nie wacham się między tym i tym.

uporczywie do czegoś dążyłam a dorobiłam się tego, czego najbardziej się bałam. tego, czego kiedyś nie umiałam pojąć. co było dla mnie nienormalne. ohydne. niemożliwe wręcz. teraz się tego trzymam jak mogę.


od jutra zaczynam sgd. 

sobota, 3 grudnia 2011

jest ze mną źle.
naprawdę źle.
niedość, że mam katar.
to będę miała jeszcze kaca.


a tak normalnie to jest spoko. nie no nie jest. kurde nie wiem. lol. mam ten nowy sylikon. wielkie coś na rzeczy i jestem cholernie szczęściwa. będę bogata. tralalala.

piątek, 2 grudnia 2011

lalalal



kilka takich moich dzieł. jestem w tym jeszcze zielona więc wiecie... ;> są jeszcze kolczyki wisienki ale moim zdaniem są ohydne więc nie pokazuję;D













czwartek, 1 grudnia 2011

pójdę boso.

lalalal
wypiłam za dużo i teraz i brzuch pęka. lalala. Czekam na potwierdzenie zamówienia ale nie przychodzi. Za kilka dni napiszę maila, bo kasa mogła nie dojść albo coś i się boję ;<
fajny dzień. mam trampki nowe ale nie wiem czy dobre na prawą.
 zdjęcie robione przez Anię ;D a babeczka przeze mnie ;)